sobota, 7 lipca 2012

Co nowego

Magisterka pisze się baaardzo powoli i ociężale. Zwłaszcza przy temperaturze 36 stopni w cieniu. Ale coś drgnęło, więc może jakoś pójdzie.
Mam nadzieję, że uda mi się załapać na pracę na zastępstwo w przedszkolu. Za zdrowie pani Asi i jej dziecka!
Spontaniczny pomysł lotu do Norwegii nabrał rozpędu, bilety na samolot nabyte, trzeba jeszcze zarezerwować hobbicią chatkę, mam nadzieję, że będzie miejsce, bo inaczej to chyba śpimy na lotnisku.
Euroszał minął, ale cieszę się, że udało nam się być w strefie kibica (a raczej pod nią, bo się nie zmieściliśmy do środka) na meczu Polska - Czechy i poczuć atmosferę.
B. w poniedziałek wyjeżdża na konferencję, cwaniaczek, akurat w rocznicę ślubu :P
A jutro piekę pierwszą w życiu pizzę, mam nadzieję, że wyjdzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz